Propozycja terminologicznego zawężenia zakresu pojęć: „gwary przejściowe” – „gwary mieszane”

Propozycja terminologicznego zawężenia zakresu pojęć: „gwary przejściowe” – „gwary mieszane”
[Rozprawy Slawistyczne 6, Lublin, 1993]
Uczestnicy konferencji poświęconej gwarom mieszanym i przejściowym na terenach słowiańskich doskonale wiedzą, że obydwa wykorzystane w tytule terminy, od dawna funkcjonujące w językoznawstwie, dalekie są od wymagań stawianych terminom naukowym. Są bowiem tak nieprecyzyjne, że te same gwary mogą być nazywane przez jednych badaczy przejściowymi, przez innych mieszanymi; np. gwary polskie na polsko-białoruskim pograniczu językowym Z. Stieber w Zarysie dialektologii języków zachodniosłowiańskich traktuje jako mieszane1, natomiast B. Bartnicka w podręczniku dialektologii polskiej określa je jako przejściowe2. Mamy też w literaturze wiele przykładów nieprzywiązy-wania wagi do różnicowania obu pojęć i przemiennego synonimicznego używania określeń: gwara przejściowa i gwara mieszana. Charakterystyczne jest to … czytaj dalej

Zdaniem językoznawcy. (Odpowiedź J. Janowiczowi na propozycję wprowadzenia białoruskich nazw miejscowych na Białostocczyźnie)

Zdaniem językoznawcy.
(Odpowiedź J. Janowiczowi na propozycję wprowadzenia białoruskich nazw miejscowych na Białostocczyźnie)
[„Respublika” 1/1990]
Zgłaszam kilka uwag w związku z artykułem Jarosława Janowicza Onomastyczna ściana płaczu („RP” 9-12/89).
1. Zachowanie ciągłości historycznej nazw miejscowości i zasadnicza zgodność ich postaci urzędowej z faktycznie używanymi w terenie jest oczywiście ważna i nie budzi wątpliwości. W odniesieniu do terenów etnicznie mieszanych lub zamieszkałych przez ludność innojęzyczną niż polska, na przykład białoruską litewską czy ukraińską problem nabiera szczególnej ostrości, gdyż każda forma przystosowania nazwy miejscowej do wymowy i pisowni polskiej, nieraz istotnie nieudolna albo wręcz błędna, interpretowana jest jako zabieg świadomie polonizacyjny, a więc godzący w godność narodową mieszkańców. czytaj dalej …

Pojęcie gwar przejściowych i mieszanych na polsko-białorusko-ukraińskim pograniczu językowym, Elżbieta Smułkowa

Pojęcie gwar przejściowych i mieszanych na polsko-białorusko-ukraińskim pograniczu językowym, Elżbieta Smułkowa [Między Wschodem a Zachodem, cz. IV: Zjawiska językowe na pograniczu polsko-ruskim, [w] Dzieje Lubelszczyzny. 1. VI, Lublin 1992]

Obydwa ujęte w tytule terminy stosowane są, a także dyskutowane w językoznawstwie od dawna. Zaskakiwać więc może propozycja ponownego zatrzymania się na nich w odniesieniu do określonego terenu językowego. Istnieją dwie przyczyny uzasadniające ponowne podjęcie tematu – niejednoznaczność i nieterminologiczna potoczność określania gwar jako mieszanych i przejściowych, a co istotniejsze, potrzeba odpowiedniego nazywania różnych sytuacji komunikacyjnych i ich systemowych przejawów na badanym polsko-ruskim i polsko-litewskim pograniczu językowym. czytaj dalej …

Osobliwości narzeczy języka ukraińskiego – Zarys dialektologii wschodniosłowianskiej str.67

Osobliwości narzeczy języka ukraińskiego – Zarys dialektologii wschodnioslowianskiej1

В. Osobliwości narzeczy języka ukraińskiego
1. Wpływ akcentu na rozwój ikawizmu. 2. Stadia rozwojowe ikawizmu. 3. Bozwój 'a zależny od akcentu. 4. Wymowa у oraz ślady rozróżnienia dawnych i — y. 5. Harmonia wokaliczna. 6. Zatrata j między samogłoskami. 7. Wymowa l średniego. 8. Uproszczenie grupy -ńk- w -jk-; twarde s w przyrostku -sk-; wtórne ń, l. 9. Stwardnienie wygłosowyck spółgłosek u Łemków; wymowa li, § zamiast t’, d’; miękkie Ś, Ś u Hucułów; twarde -c u Łemków i Hucułów. 10. Udźwięczniająca fonetyka międzywyra-zowa. 11. Bóżnice akcentowe; atrakcja akcentu. 12. Końcówka dop. 1. mn. typu ludnej— ludyj. 13. Końcówki typu na phli — na p|oły. 14. Stwardnienie tematu przymiotników. 16. Zaimkowe formy ma, t’a, s’a, my, ty, sy. 16. Zaimki podwojone typu ses’, tot; forma cej. 17. Euchomość zaimka s’a. 18. Bezokoliczniki na -ty. 19. Forma posiłkowa czasu przeszłego. 20. Wymowa byty i buty’bjć\ 21. Liczebnik od|yn—jeden — jid’|on. 22. Polonizmy, zapożyczenia słownikowe węgierskie i rumuńskie.
Ogólnie biorąc wyróżniamy dwa narzecza ukraińskie: północne i południowe … czytaj dalej

Władysław Kuraszkiewicz – NAJWAŻNIEJSZE ZJAWISKA JĘZYKOWE RUSKIE W GWARACH MIĘDZY BUGIEM I NARWIĄ

Kuraszkiewicz_Najwazniejsze_zjawiska_jezykowe_ruskie

NAJWAŻNIEJSZE ZJAWISKA JĘZYKOWE RUSKIE W GWARACH MIĘDZY BUGIEM I NARWIĄ
Sprawozdania Komisji Językowej Towarzystwa Naukowego Warszawskiego XXXI z. II (1938) Wydział I, Warszawa 1939, s. 104-119

Na zlecenie Komisji Naukowych Badań Ziem Wschodnich autor zbadał w ciągu lata 1937 r. około 70 wsi ruskich między Bugiem i Narwią, na terenie objętym miejscowościami: Zabłudów, Strabla, Bielsk Podlaski, Milejczyce, Konstantynów, Wołczyn, Wysokie Litewskie, Hajnówka, Narew. O tych gwarach dotychczas nie było prawie żadnych informacji, a są one dla dialektologii ruskiej bardzo ważne, bo rzucają sporo światła na zagadnienia rozwoju typowych zjawisk małoruskich i białoruskich. czytaj dalej …

 

Władysław Kuraszkiewicz – UKRAIŃSKA DYSPALATALIZACJA W GWARACH PODLASKICH

Kuraszkiewicz_UKRAIŃSKA DYSPALATALIZACJA W GWARACH PODLASKICH [z mapą – załącznik 2]
Z polskich studiów slawistycznych. Seria 2, [z. l] Językoznawstwo (1963), s. 23-37 Polska Akademia Nauk, Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1985 r.
W najbardziej na zachód wysuniętych ukraińskich gwarach nad Bugiem i Narwią, na pograniczu polskim i białoruskim, zachowały się różne archaiczne stadia rozwojowe procesu ukraińskiej dyspalatalizacji spółgłosek przed e i, np. nes\e — nostyty. Archaiczna wymowa gwar podlaskich dobrze ilustruje pogląd na genezę i rozwój tego procesu, co dotychczas nie było jednoznacznie wyjaśnione. … czytaj dalej

 

Nie razwalwaj taho, czaho nie zbudawau ! Niva 30.07.1987 r

НЕ РАЗВАЛЬВАЙ ТАГО, ЧАГо НЕ ЗБуДАВАу !

Праблема, якую я кранаю, дыскусійная. Таму спадзяюся шмат якіх адгалоскау. Буду рады пачуць іншыя думкі. Перш за усё разлічваю на авангард „Нівы”, цяперашні і колішні, а таксама і дзеячоу БГКТ, і на настаунікау беларускай мовы, словам на усіх тых, хто называе сябе свядомым беларусам. …

Poleszucy – Białorusini czy Ukraińcy ? DYSKUSJA Nr 4/24/80 r.

Poleszucy – Białorusini czy Ukraińcy ? Dyskusja Nr 4/24/90
Ja, jako działacz mniejszościowy, patrzę spokojnie na odrodzenie ukraińskie w Białostockiem, między Narwią a Bugiem. Powtarza się ono tutaj, zresztą, już któryś raz z rzędu przez dwudziesty wiek. najsilniej w pierwszych latach Drugiej Rzeczypospolitej. Wtedy ruch ukraiński w obszernym bielskim powiecie bazował nie jedynie na przesłankach etnograficznych, ale i politycznych. Istniejące od 1918 roku Państwo Ukraińskie pretendowało do obszaru Polesia wraz z dzisiejszą południowo-wschodnią częścią województwa białostockiego. Na „życzeniowych” mapach Strabla jawiła się końcową stacją kolejową ze strony ukraińskiej. Początkowe polskie spisy tamtejszej ludności wykazywały duży …

Michał Łesiów, Prawosławni Podlasianie mają prawo do ukraińskiej świadomości narodowej

Michał Łesiów, Prawosławni Podlasianie mają prawo do ukraińskiej świadomości narodowej, – „Dyskusja” Kwartalnik Wojewódzkiego Domu Kultury, Białystok, nr 4/24/90 (1990 październik – grudzień), s. 32-34 (fragmenty).

Świadomy ruch w kierunku poszukiwania korzeni narodowych w części Podlasia najbardziej na północ wysuniętej, na styku z żywiołem białoruskim z jednej strony i z polskim – z drugiej, rozpoczął się stosunkowo późno i to wśród młodszych, którzy uświadomili sobie, że należą do narodu ukraińskiego, bo mówią na co dzień po ukraińsku.
Uświadamiali oni sobie od dawna, że nie są Polakami, bo wyznają chrześcijaństwo w innym obrządku, w innej formie językowej (cerkiewnosłowiańskiej), bo chodzą do cerkwi, a nie do kościoła. Przejście na obrządek rzymsko – katolicki na tym terenie oznaczało zwykle zmianę narodowości, tak było do niedawna, ale to w świadomości potocznej ludzi funkcjonuje do dnia dzisiejszego. (…)
W okresie międzywojennym i powojennym prawosławnych mieszkańców między Bugiem i Narwią zaliczono do narodu białoruskiego. W okresie międzywojennym był to teren działania Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi, w roku 1939 teren ten został włączony do Białoruskiej Republiki Radzieckiej, po drugiej zaś wojnie światowej w Polsce Ludowej wprowadzono w wielu miejscowościach naukę języka białoruskiego zgodnie z przypisaniem północnych Podlasian, wyznających na ogół prawosławie – do narodowości białoruskiej. To przede wszystkim uchroniło prawosławnych mieszkańców tego terenu (południowo-wschodniej Białostocczyzny) od wysiedlenia w ramach akcji „W” w roku 1947. Takie są w skrócie dzieje utrwalania się białoruskiej świadomości narodowej wśród ludności mówiącej na co dzień potocznym językiem ukraińskim, bliższym niekiedy ukraińskiemu językowi literackiemu, niż na przykład gwary naddniestrzańskie czy karpackie w Galicji Wschodniej. Język białoruski traktowany mógł być przez uczniów jako jeszcze jeden język literacki (obok polskiego, rosyjskiego czy któregoś z języków zachodnioeuropejskich), nie zawsze bowiem uczący się znajdowali wyraźne ślady tożsamości tego języka z ich mówionym na co dzień w domu rodzinnym.
Do języka ukraińskiego, jako przedmiotu nauczania, uczniowie nie mieli i nie mają w zasadzie dostępu w szkole. Dopiero ewentualnie na studiach humanistycznych czy filologicznych studenci z terenu Podlasia mogli mieć styczność z językiem ukraińskim w klubach UTSK, na rzadko prowadzonych lektoratach języka ukraińskiego, gdzieś pod cerkwią po nabożeństwie, rzadko – w samej cerkwi. Taki kontakt z językiem ukraińskim dawał studentom wiele do myślenia, tu się mogła zrodzić myśl o tożsamości ukraińskiej – poprzez tożsamość językową. (…)
To, co przeżyli prawosławni Ukraińcy i grekokatolicy w Polsce po drugiej wojnie światowej, wywołało w nich wielką ostrożność i strach – przede wszystkim przed stereotypem Ukraińca, negatywnym wielce, w świadomości społeczeństwa polskiego, nie tylko komunistów, ale zdecydowanej większości ludu Bożego. Negatywny stereotyp Ukraińca, buntownika, zbrodniarza i kolaboracjonisty, był bardzo poważną przeszkodą w procesie określania siebie jako mówiącego po ukraińsku, a więc Ukraińca, nawet wtedy, gdy ten fakt był uświadamiany w głębi duszy. Odważyli się na to dopiero młodzi ludzie, urodzeni już po wojnie, wychowani w okresie postalinowskim w PRL w okresie względnych jeszcze swobód obywatelskich, ale faktycznie żywy ruch na rzecz świadomości ukraińskiej rozpoczął się na dobre w okresie ogólnego ożywienia wolnościowego w kraju przed 10 laty, kiedy to w Polsce stala się rzecz wielka – ludzie przestali się w swej masie bać, pozbyli się strachu mówienia prawdy obiektywnej i subiektywnej.
Ruch na rzecz wyzwolenia świadomości przynależności do narodu i kultury ukraińskiej na terenie Podlasia ma osnowy (podstawy) najgłębsze, jakie tylko sobie wyobrazić można, a najważniejszym elementem jest mowa ojczysta. Gwary północno-podlaskie są niewątpliwie ukraińskie i co do tego żaden uczciwy filolog czy w ogóle humanista wątpliwości nie ma i mieć nie może. 30 lat temu, podczas moich badań gwaroznawczych, w pewnej wsi w okolicach Siemiatycz rozmawiałem z miejscowymi ludźmi używając ukraińskiego języka literackiego, bo ta forma wypowiedzi wydawała mi się najwłaściwsza dla komunikowania się i zbliżenia do ludzi. I wtedy oni myśleli, że jestem z jakiejś sąsiedniej miejscowości. Miejscowe gwary, żywa mowa ludu na tym terenie ma w sobie wszystkie najważniejsze cechy systemowe, dźwiękowe i gramatyczne, stanowiące o jej ukraińskości. Nie będę ich wymieniał w tym artykule, raczej nienaukowym. Wszystko to przedstawiają i wyjaśniają większe i mniejsze prace z zakresu dialektologii ukraińskiej czy gramatyki porównawczej języków słowiańskich. Językowa granica ukraińsko-białoruska jest wyraźna na tym terenie i znana z badań filologów już od połowy XIX wieku, a może i wcześniej. Osobiście nie wierzę w gwary przejściowe, bo każda gwara musi być jakaś, musi być jakoś określona według podstawowych cech językowych. Uważam nawet, że mówienie o „przejściowości” jakiejś mowy to chytry wybieg, kiedy się nie ma argumentów przeciwko, na przykład, ukraińskiemu charakterowi gwar podlaskich.
Pieśń ludowa i w ogóle folklor miejscowy wiąże niewątpliwie świadomość Podlasian z kulturą ukraińską, a zatem i z narodem ukraińskim. Wiemy, że na tym terenie zespoły ukraińskie cieszą się przeogromną popularnością i wzięciem. Forma kultury duchowej prawosławnych Podlasian okazuje się najbliższa ukraińskiej.
Nie bez znaczenia jest tu również historia, pamięć historyczna, która jest coraz bardziej uświadamiana przez wielu, którzy akcentują powiązania historyczne tych ziem z Rusią Kijowską, Księstwem Halicko-Wołyńskim itp.
Przesłanki do świadomości ongiś „chachłackiej”, „małoruskiej”, a na obecnym etapie rozwoju terminologii narodowościowej – ukraińskiej są więc bardzo konkretne i nikt nie może traktować je lekko czy nawet lekceważąco albo z przymrużeniem oka, nie wolno tego robić nawet działaczom społeczno-politycznym.
Gdy ktoś dojdzie do świadomości bezpośredniego związku z kulturą i narodem ukraińskim, nie może być posądzany o koniunkturalizm czy uleganie mniej lub bardziej tendencyjnym wpływom. Zaliczanie siebie do narodowości ukraińskiej w Polsce, jak dotychczas, żadnego profitu, korzyści nie dawało, a wręcz mogły z tego wyniknąć utrudnienia życiowe. Można więc sądzić, że idea ukraińskości na północnym Podlasiu między Bugiem i Narwią jest czysta i uczciwa, bo oparta na przesłankach najważniejszych dla duchowego i kulturalnego bytowania człowieka w Europie końca XX wieku. A że ruch ten wywodzi się jakby od dołu, od świadomej młodzieży, mniej skażonej pewnymi sensownymi i często bezsensownymi opowieściami o niedawnej przeszłości, patrzącej raczej w przyszłość, którą godnie chciałaby przeżyć, a więc ruch ten ma duże perspektywy powodzenia. Polecałbym przy tym zwolennikom i przeciwnikom tego ciekawego i pięknego procesu tolerancję wzajemną i kulturę polityczną – rzeczy godne człowieka tęskniącego do wspólnego domu europejskiego, poszukującego dla siebie swej małej Ojczyzny, z którą przede wszystkim chciałby się utożsamić.

Andrzej Sadowski, Pogranicze polsko-białoruskie. Tożsamość mieszkańców

Andrzej Sadowski, Pogranicze polsko-białoruskie. Tożsamość mieszkańców, Białystok 1995 (fragmenty).

Niezależnie od bardzo ograniczonych informacji w badaniach fenomenem kulturowym ostatnich kilkunastu lat jest proces tworzenia się ukraińskiej świadomości narodowej wśród części mieszkańców południowo-wschodniej części województwa białostockiego.
Istnieje kilka kryteriów i wskaźników przynależności do narodu ukraińskiego, na podstawie których kształtuje się obecnie ukraińska autoidentyfikacja narodowa. Język, określony jako północno-ukraiński, jest podstawowym wyznacznikiem. Zdaniem autorów bardzo kompetentnie przygotowanej pracy na temat rozmieszczenia gwar wschodniosłowiańskich na Białostocczyźnie „część południowo-wschodnią, pierwotnie też mazowiecką, zasiedliła we wsiach chłopskich i miasteczkach ludność ruska nadbużańska pochodzenia północnoukraińskiego” posługująca się do czasów obecnych gwarą określaną jako północnoukraińska.
Kultura ludowa, szczególnie ludowe pieśni ukraińskie są ważnym wskaźnikiem przynależności do narodu ukraińskiego. Rzeczywiście obecnie wykonuje je szereg regionalnych zespołów folklorystycznych. „Przywiązanie do piosenki, chęć śpiewania ludności nadbużańsko-nadnarwiańskiej między ujawniły się w tworzeniu zespołów śpiewaczych w takich wsiach jak Czyże, Kuraszewo, Krasne Sioło, Dubiażyn, Knorydy, Dobrywoda, Czeremcha, Mielnik, Wólka, Dasze, Tyniewicze, Ryboły, Orzeszkowo.” Wyróżnione miejscowości znajdują się na obszarze, na którym dominuje gwara określana jako północnoukraińska. Jednakże świadomość narodowa mieszkańców danego obszaru i mówiących wyróżnioną gwarą jest różna. Nawet przedstawiciele jednych zespołów ludowych czują się Białorusinami, podczas gdy innych – Ukraińcami. Jakiekolwiek ich dzielenie obecnie pod względem przynależności narodowej byłoby przedwczesne, a z punktu widzenia kształtującej się tożsamości narodowej ich uczestników, nawet niestosowne. Realnie wspomniane kolektywy w większości śpiewają piosenki miejscowe lub różnego pochodzenia, ale odpowiednio udomowione, bowiem piosenki przyswojone z zewnątrz zwykle ulegają swoistej stylizacji z wykorzystaniem miejscowej gwary oraz innych cech i wartości kulturowych. (…)
Przeszłość historyczna, odzwierciedlona w historiografii jest istotnym kryterium przynależności części mieszkańców południowo-wschodniej Białostocczyzny do narodu ukraińskiego. W rozprawach historycznych wspomina się, że okres między X i XIV wiekiem, a więc czasy, kiedy badany obszar stanowił integralną część Rusi Kijowskiej i Halicko-Wołyńskiej traktowany jest jako historyczny fundament przeszłości, początkujący życie kulturalne o charakterze ukraińskim, okres, do którego odwoływały się następne pokolenia. W wyniku wielu uwarunkowań i okoliczności „odrębne od polskiego życie duchowe i kulturalne podlaskich Ukraińców ograniczyło się do Cerkwi i kultury ludowej – przede wszystkim wiejskiej”. (…)
Z cząstkowych badań wynika, że na obszarze południowo-wschodniej części województwa białostockiego mamy do czynienia z pierwszym etapem kształtowania się narodu ukraińskiego, z narastaniem poczucia odrębności wobec narodów sąsiednich, odrębności ukształtowanej na podstawie mniej lub bardziej odmiennej tradycji i kultury, w tym szczególnie języka i kultury ludowej. Jednocześnie mamy do czynienia z wyłonieniem się jeszcze małej liczebnie, ale bardzo prężnej społecznie, ukraińskiej elity intelektualnej, która wyjaśnia źródła odrębności i proponuje nowe formy organizacyjne i kulturowe działalności ukraińskiej mniejszości narodowej na Podlasiu, w nawiązaniu do kultury ukraińskiej oraz ukształtowanych już struktur organizacyjnych mniejszości ukraińskiej w Polsce. Nie wyczerpując złożonych mechanizmów kształtowania się narodu, wśród których szczególnie trudno jest orzec o regularności tego procesu, uważam, że w konkretnych przypadkach można mówić o etapach kształtowania się narodu.
Drugim, ewentualnym, etapem kształtowania się mniejszości ukraińskiej na Podlasiu będzie osiągnięcie adekwatności postaw między przedstawicielami elit ukraińskich a społecznościami, do których świadomości oni się odwołują. Tradycyjnie etap ów można określić jako wyodrębnienie się grupy etnicznej w połączeniu z autonomią społeczno-kulturalną, która na tym etapie na ogół zabezpiecza potrzeby istniejącego poczucia odrębności grupowej. Dopiero w dalszej kolejności pojawiają się potrzeby o charakterze politycznym, których zaspokojenie wymaga różnego stopnia mobilizacji grupy jako całości. Nie jest wykluczone, że przeobrażenia więzi etnicznej mogą ulec przyśpieszeniu (lub opóźnieniu), zaś wyróżnione etapy mogą ulec wymieszaniu.